Jak i jaki jest właściwy sposób na przełamanie linii

Jak i jaki jest właściwy sposób na przełamanie linii

Wielkanoc prawosławna w tym roku obchodzona jest 12 kwietnia. Czas porozmawiać o złamaniu postu. Mówiąc dokładniej, o mięsie, które jest tradycyjnie używane w tym rytualnym akcie, ponieważ jest to mięso związane przede wszystkim z wyjściem ze stanowiska.

Preferencje mięsne naszych przodków z Rusi Kijowskiej i Moskwy znacznie różniły się od naszych. Głównymi zwierzętami hodowlanymi w stadach hodowców zwierząt w tym czasie nie były w ogóle świnie, jak we współczesnej Rosji. Nasi przodkowie dawali pierwszeństwo bardziej praktycznym krowom, które oprócz mięsa dają mleko i, co zaskakujące, owce, które oprócz mięsa dają wełnę. W tamtych czasach ostatni włóczęga miał swój własny płaszcz z owczej skóry, był płaszczem z owczej skóry, kapeluszem z wełny jagnięcej i prawdopodobnie walenki.

Dziś uważa się, że dla rdzennej ludności słowiańskiej w centrum Rosji, jagnięcina jest rodzajem przysmaku. Tymczasem, jak dowodzą liczne źródła z Domostroi do Karamzin, jagnięcina stanowiła zwykły pokarm dla większości zwykłych ludzi we wczesnych dniach od wiosny do późnej jesieni. Wołowina była w większości ubijana jesienią: zimą utrzymanie krowy jest zbyt kłopotliwe. Jej mięso było przygotowane na przyszłość przy użyciu różnych egzotycznych sposobów. Najczęściej był solony. Prawie jak Indianie solą bawoły. Świnie trzymano mało. W czasach przedchrześcijańskich, a później, aż pogaństwo straciło grunt, świnie były tradycyjnie bite w środku zimy na jedną z najbardziej oczekiwanych uroczystości w roku. Był poświęcony Koladzie. Co lub kto to Kolyada na pewno nikt dziś nie powie. Karamzin opowiadał się za uznaniem boga ucztowania i pokoju. W Chetya Minea ta postać jest sklasyfikowana skromniej - tylko jako bóg uroczystości. Ten sam legendarny rosyjski kronikarz Nestor, pamiętając pogańskie bóstwa, Kolja nie zawracał sobie głowy dodawaniem do swojej listy. Niezależnie od jego statusu, czcili Koladę za chwałę, poświęcając mu hordy świń, które w tej akcji otrzymały rolę płodności, a nawet piękna. Ze względu na niewielką liczbę zwierząt gospodarskich, wieprzowina w dawnych czasach była królową na długo oczekiwane wakacje. O Kolyadzie w końcu zapomniano. Ale tradycja spożywania wieprzowiny w środku zimy pozostała i była związana z Bożym Narodzeniem, co w kalendarzu zaskakująco zbiegło się z dniami kultu pogańskiego. Gdy chrześcijaństwo przeniknęło do kultury Słowian, postrzeganie wieprzowiny jako zwierzęcia, którego mięso towarzyszy obchodom najważniejszych dat, zostało przełożone na Wielkanoc. Ta tradycja jest wciąż żywa. Nasi ortodoksyjni współobywatele powinni pomyśleć o udekorowaniu świątecznego stołu wypchaną prosię. Jednak jedna myśl o kłopotach związanych z tworzeniem tego dania, nie wspominając o jego wartości, pogrąża się w panice. Dobrą alternatywą dla prosiaka jest półprodukt, który jest teraz bardzo dużo. Najważniejsze, aby nie pomylić się z wyborem producenta. W tym sensie wolę małe kombajny. Spośród nich bardziej niż inni sympatyzuję z „Obrzeżami”. I to nie tylko dlatego, że jest to skromna fabryka w rejonie Moskwy z własną farmą. Mają też własny sklep internetowy. Dlatego nie musisz iść na pyszne mięso do żadnego centrum handlowego i pchać się tam w kolejce przedświątecznej.

Komentarze (0)
Popularne artykuły
Szukaj